Mieszkanie prawem nie towarem

Płocka polityka mieszkaniowa musi przestać wypędzać mieszkańców z naszego miasta. Nie możemy karać finansowo płocczan za to, że chcą mieszkać w mieście. Problem wygląda podobnie w wielu, innych polskich miastach. Narzeka się na masowy exodus mieszkańców poza granice aglomeracji jednocześnie nic nie robiąc w kierunku zahamowania zjawiska.

Lewica ma zupełnie inną wizję rozwiązania problemu mieszkaniowego i już to robi. Nasze hasło „MIESZKANIE PRAWEM A NIE TOWAREM” jest z powodzeniem realizowane we Włocławku. Sprawdza się doskonale i ma kolejki chętnych. O co chodzi w naszym pomyśle? O tym właśnie opowiedział wizytujący dzisiaj w Płocku Wiceminister Rozwoju i Technologii Krzysztof Kukucki – odpowiedzialny w ministerstwie za mieszkalnictwo oraz Wiesława Rybicka – Bogusz, kandydatka na Prezydentkę Płocka i Adrian Brudnicki reprezentujący Lewicę. 

Tak naprawdę to nie jest nasz pomysł. Podpatrzyliśmy rozwiązania w Austrii, w Wiedniu. Gdy europejskie aglomeracje zmagają się z kominowo rosnącymi czynszami za wynajem mieszkania lub cenami zakupu nowych lokali, Wiedeń wynajmuje swoim mieszkańcom lokale w przystępnych cenach. Nie pozwala dzięki temu na napędzanie bańki cenowej na rynku nieruchomości. 

Na jakich zasadach będą powstawać mieszkania, takie jak te we Włocławku? – Będziemy przeznaczać na ten cel 1 procent PKB. Państwo sfinansuje 100 procent kosztów budowy takich mieszkań pod warunkiem, że te mieszkania nie zostaną sprywatyzowane. Państwo będzie wykładać pieniądze, a samorządy będą budować mieszkania. Powołana zostanie Państwowa Agencja Mieszkaniowa, która będzie m.in. pozyskiwać działki należące do spółek skarbu państwa, mapować potrzeby mieszkaniowe oraz egzekwować wysokie standardy architektoniczne, energetyczne, czy też te związane z infrastrukturą społeczną na nowo powstałych osiedlach.  

W Płocku obecnie mamy program „mieszkanie na start”. Można wynająć mieszkanie dla osób do 35 roku życia na 5 lat z możliwością przedłużenia o kolejne 5. Potem system zakłada, że młodzi ludzie nabierają zdolności kredytowych i na rynku kupują sobie inny lokal a zajmowane dotychczas mieszkanie oddają miastu. Niestety dwupokojowe mieszkanie można teraz wynajmować w tym systemie za ok. 600 zł ( razem z czynszem). Za dwa lata pierwsi uczestnicy programu muszą lokale opuścić. Co ich czeka dalej?  Kupno nowego, podobnego lokum w Płocku to koszt ok. 350  – 400 tysięcy zł. Rata miesięczna kredytu na 20 lat to około 3000 zł miesięcznie. Na kogo go stać? Kto ma odpowiednią zdolność kredytową? Niewielu lub nikt. Dlatego Lewica chce budować mieszkania na tani wynajem z możliwością zamieszkiwania dożywotniego. Inaczej będziemy wypędzali młodych ludzi z miasta, tak jak się to dzieje obecnie. Kto zgromadzi środki lub stać go na kredyt chętnie wybiera domek za miastem. Za podobne pieniądze ma domek, działkę i czyste powietrze. 

Podsumowując:
– mieszkańcy nie mogą być karani finansowo ( czynsze i media) za to że mieszkają w Płocku

– mieszkanie prawem a nie towarem – tani i dożywotni wynajem od miasta w dobrej lokalizacji, architekturze i standardzie energetycznym

– zaoszczędzone środki lepiej przeznaczyć na zwiedzanie świata niż oddawanie ich całe życie deweloperom

– tanie mieszkania na wynajem dla studentów dzięki funduszowi remontowemu pustostanów

Prosimy też mieszkańców o zgłaszanie do nas przypadków dużych podwyżek opłat za mieszkania na terenie Płocka. Będziemy reagować i analizować wszystkie przypadki. Czekamy na zgłoszenia pod adresem: plock@lewica.org.pl – Adrian Brudnicki.

Materiał sfinansowany przez Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica